Odc. 7- Węgry ma dziwne sny (…?) i dlatego chce przywalić
Francji patelnią (logika…). Chociaż wszyscy chcieliśmy zobaczyć jak Węgry wali
Furansu nii-chan’a patelnią, to i tak tego nie zrobiła ( D: ).
Włochy idzie do Furansu nii chan’a. Potem nasz Italy zaczyna
się go bać (no to tak jak wszyscy…). Następnie nasz pastożerca zaczyna się go
JESZCZE BARDZIEJ bać (już jak go zobaczyliśmy to wiedzieliśmy, że to będzie
największy zboczeniec świata…). Francja jest straszny…. D:
Anglia ma odpał, żeby być spoko. Jednak nasz hero wszystko
psuje (tak się kończą wizyty u Japonii…[*Japan troll*]). Potem Ameryka ciągnie
za sobą auto… bo… bo pewnie mu się nudzi (ludki z hetalii nie mają co robić cz.
8). Okazuje się, że nasz America jest bardziej spoko od Anglii (no wow…).
Jedyne co pociesza Anglię to napis, który pojawił się nie wiadomo skąd! Chociaż
tyle, że jednak coś go pocieszyło…
Nichon-kun
to America-san
Ameryka i Japonia jedzą jakieś placki i myślą o słowie
„podwójny” (yolo…)
Ciąg dalszy
nie nastąpi
Odc. 8- ...?
Odc. 9- Germania and Rome (słit…).
Wiewiórki nie lubią Włoch, dlatego go gryzą (wszyscy lubimy
od czasu do czasu ugryźć Italy!). Potem na naszego pastożerce spada wiadro
prosto z nieba. Nawet Bóg go nie lubi. Następnie Włochy produkuje białe flagi.
Zrobił ich aż tyle, że wystarczyło by dla całego świata! Sjesta. A po sjeście
Włochy przegrywa z kotem (*facepalm*).
Boss
Supejnu
And
Chibi
Romano
Choć nasz Hiszpania myśli sobie, że w końcu zostanie bossem
to… to nie Supejnu, nie będziesz szefem…
Odc. 10- łiiiii!
Supejnu woli Feliciano niż Romano (wszyscy go wolimy…).
Francja ma problemy (znowu… -_-) i dlatego Szwajcaria coś
gada, ale jak zwykle nikt go nie słucha.
Francja zbudował sobie bank i wszyscy się zbuntowali (no
widzisz, co z tego wyszło?!). Nagle Japonii przed oczami pojawia się: ON
STRIKE! Biedny Japan… Potem nasz największy fan kotków EVER siedzi sobie w
ciemności, bo nawet światło strajkuje. No cóż… bywa…
Boss
Supejnu
And
Chibi
Romano
Hiszpania robi trolla i przynosi pomidora Feliciano
zamiast opiekować się Romano (yolo). Potem przywlukł je dla Romano i sobie
żarli pomidora.
Odc. 11- Chiny chce pomóc braciszkowi Japonii (no dobra, a
teraz jaki jest haczyk?). Chcom produkować jakieś gierki, a nasz Japan nie
nadąża z produkcją (no mógłbyś robić te gry zamiast iść z klubem osi na różne
imprezki). Jednak coś to Japonię nie przekonuje…
Romano uczy swojego braciszka metod obrony przed Anglią (no
dobra, już wiemy co z tego wyniknie…)
METODY ROMANO:
1. Jeśli spotkasz wroga masz od razu się poddać i
umrzeć pod sosną.
2. Ten kto
pierwszy strzeli focha będzie tym złym (czyli na pewno Włochy nie będzie
tym złym, bo on w ogóle nic nie umi…)
QUNIEC
Następnie nasz Romano robi trolla i zostawia swojego
Feliciano na dednięcie. Pamiętaj Włochy masz umrzeć pod sosną!
Japonia dał Chinom pluszowego kotka, a jakiś China boss
(WTF?!) twierdzi, że ta zabawka jest trochę dziwna.
Wtedy Chiny ma dokładnie taką minę: D: (F*CK YOU)
Gdy ten cały China boss bazgroli po pluszowym kotku od
Japonii, Chiny ma odpał i się wkurza (NIE WOLNO BAZGROLIĆ PO KOTKACH!!!).
Romano dał się złapać szybciej niż Włochy (Lol, nawet
Feliciano jest od niego mądrzejszy!). Potem pojawia się (jak to go nazwał
Romano) „Igirisu-sama” (SAMA?- on nie zasługuje na SAMA!). Następnie Romano się
drze, żeby nasz Igirisu-sama nie dawał mu takiego jedzenia jak wczoraj (pff…
pewnie to nasz Anglia gotował… dziwne, że w ogóle Romano to przeżył…). A potem
nasz „Igirisu-sama” jest troszkę SAD!

Japonia coś mamrocze, a Doitsu w zasadzie nie wie o co
mu chodzi. Jednak Japonii po kilku dniach spędzonych we Włoszech zaczyna
odwalać i już drze się na pół świata: PASTAAA! Gdy Japanowi mija już jego odpał
na pastę gotuje sobie jakieś meduzy i galarety (…?)
Odc. 12- Jest jakaś arcyksiężna Austrii (…?), która nazywa
się Maria Theresa. Hmmm… dlaczego jakieś księżne zawsze się muszą nazywać
„Maria”? To jest jakaś zasada, że jak spytasz jakąś babkę o imieniu Maria na
ulicy, to ona już zostaje królową świata? Nie kumam tego…
Nagle pojawia się GILBIRD! Przyniósł Austrii jakąś wiadomość
(lol… grzeczny ptoszek ^^). Jak zwykle nasz Prusy musiał się pochwalić, że jest
silniejszy od Austrii (no wow… wszyscy już to wiedzą, bo wszyscy są już
silniejsi niż Austria… może i nawet Włochy? Kto to wie!). Oczywiście Prusy chce
Śląsk, bo wszyscy go chcą (co oni tak na ten Ślunsk?! Nie ważne ile się
będziecie lać o ten Śląsk! I tak Polska zrobi wam trolla i se go weźmie… :P).
Potem biedny Włochy musiał czekać sto lat na zjednoczenie się (D: ).
Austriacy
mają problemy, bo nie przeżyją bez
pianiona i Haydna nawet sekundy (… no comment…). Dlatego właśnie Austria chce
się poddać, bo on bez swojego ślicznego pianiona nawet ułamka setnej sekundki
by nie wytrzymał!
I nasze zarąbiste trio, czyli Prusy, Furansu i Supejnu
przeciw Austrii. Lol! Nasz Igirisu-sama pomaga Austrii! Tylko… dlaczego to
zrobił?! D: A no tak… przecież nasz Anglia tak dla zasady zawsze musi być
przeciwko Francji (spoko…). Oczywiście najpierw Supejnu nie chciał mieć z tym
nic wspólnego i nadal sobie żreć pomidory z Romano, ale jednak to przecież
Prusy! On się tak szybko nie podda! Potem Anglia gdy już dowiedział się, że ma
w mózgu super moc gwiazdki i nigdy nie umrze, wtedy stanął po stronie Austrii
(yolo nie ma to jak się zabić, żeby zobaczyć czy faktycznie się przeżyje :P).
Oczywiście wróg Francji musiał być sojusznikiem Anglii :P. A na Quniec zdjątko!:
THEEEE end..