czwartek, 2 kwietnia 2015

Hetalia i trzy odpały Ameryki

Hetalia i sprzątanie składziku Ameryki
....a inna i lepsza nazwa to:
Hetalia i trzy odpały Ameryki

Odpał number 1


Pierwszy jego odpał był taki, żeby posprzątać swój składzik, którego i tak nie posprzątał :P.
Tak na marginesie przywlukł jakieś książki do tego składziku, żeby go zaśmiecić (miał sprzątać, a jeszcze bardziej go zaśmiecił). Potem pacznął na żołnierzyki, które przywlukł mu Anglia.


               Wspomnieeeeeenia….

Anglia dał Ameryce present, a on się poniecił. I BYŁ HAAAAPPY. Tylko England miał wtedy złamaną rękę, bo walnął się młotkiem. Pewnie nie miał co robić no więc tak sobie pomyślał: „A złamię sobie rękę, w końcu nie mam nic innego do roboty!”. Czyli ludki z hetalii nie mają co robić cz.5. Potem Ameryka był jeszcze bardziej happy gdy oglądał żołnierzyki, a Anglia też był happy, że on jest happy i razem byli happy i happy.

Odpał number twooooooo
Naszemu Ameryce przyszedł odpał, żeby tylko żołnierzyki dać na półkę, a resztę na podłodze…I why nic nie było zakurzone, tylko trochę porysane?! Przecież na początku mówił, że nie używał tego składziku przez jakieś 100 lat (wow! Ameryka, jakiś ty stary…).

Wspomnienia i wdzianka Ameryki…
Ameryka ma pretekst, że ten garnitur wygląda na drogi i może nie będzie go nosił. Na to Anglia się upiera, że ma go nosić. No i już nie są tacy happy. Potem Igirisu w końcu go przekonuje i Ameryka mówi, że w takim razie będzie go nosił tylko na specjalne okazje ( i tak go nigdy nie nosił…).

Odpał number 3
Potem Ameryka miał dość herbaty Anglii i chciał niepodległości. No dobrze, rozumiem, że on źle gotuje, ale nie musiałeś mu wypowiadać wojny, kurna! Potem Anglia się wkurzył, bo przecież jego herbata nie jest taka zła. Jednak Ameryka ma inne zdanie. England był sad, bo zrobił mu takiego suprajsa, że się tego nie spodziewał. Potem America powiedział, że już nie będzie jego młodszym braciszkiem (widzicie, jak herbata może pokłócić ludzi!). Anglia się wkurznoł i zrobił mu rysę na broni (YOLO!). Przed tym rzucił jeszcze ripostę taką jak: „nie pozwolę na to!”. Oczywiście tak dla efektu, bo on musi być efektowny! No, a potem był SAD. A potem był jeszcze bardziej sad i sobie siadł. Tym czasem Ameryka sobie na to paczał i nie przyszło mu do głowy, aby go pocieszyć. Nie, nie, niech sobie siedzi i moknie na ziemi, masz racje Ameryka, niech sobie moknie...

Na koniec tego jednak Ameryka nie posprzątał swojego składziku, tylko go zaśmiecił swoimi książkami, które tam przywlukł. Oczywiście Ameryka nie miał tylko tych trzech odpałów, miał ich więcej…

1 komentarz:

  1. A do tego stare żołnierzyki postawił w jak najbardziej widocznym miejscu. A później był przerażony że England je zobaczy

    OdpowiedzUsuń